poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Atak e-książek, papier w odwrocie?

Czy komuś w ogóle mieści się w głowie, aby przy popołudniowej herbacie usiąść z elektronicznym wydaniem książki ? Na dodatek wyświetlanym na waszym nowiutkim iPadzie?

Brzmi jak herezja. Gdzie inkwizycja?! :]

Jednak fakt jest taki, że po wakacjach ma się ruszyć w tym temacie jeśli chodzi o polski rynek, który dotychczas był spokojny i płaski jak nie wiem co... Empik zacznie sprzedawać ebooki przez swoją stronę, a nowy gracz na rynku iFormat zajmie się dystrybucją i produkcją elektronicznych tytułów. Z czasem oferta ebooków może wzrosnąć z 2 tys do 200 tys egzemplarzy!




Od listopada rusza w Polsce sprzedaż iPada, nowego dziecka Apple, który zyskał już szeroką rzeszę zwolenników i faktycznie sprawdza się przy czytaniu ebooków. I właśnie w tym terminie, szczególnie w późniejszym okresie gwiazdkowym, może zacząć się zmieniać proporcja sprzedaży książek na rynku polskim. Obecnie ten rynek jest wart 2 mld zł z czego tylko ułamek stanowią ebooki.




Dotychczas rynek blokowały dwie sprawy. Pierwsza to wysoka cena nośników, a druga, wciąż mały wybór książek w formacie ebook. To wszystko ma się zmienić, choć iPad do tanich nie należy...

Co na to autorzy ? Okazuje się, że środowisko jest podzielone. Wielu spośród pisarzy i pisarek jest konserwatystami jeśli chodzi o nowe technologię. Odchodzenie od klasycznego papierowego wydania, nie leży w ich guście, więc nie zgadzają się na publikacje w innych formach. Dodatkowo wielu z nich nie posiada w umowach z wydawnictwami stosownych zapisów o dystrybucję książek poprzez ebooki.

I w pełni się z nimi zgadzam! Połowa naszego kochanego społeczeństwa to intelektualne kaleki komunikujące się za podstawą smsów... i aż mnie ciarki przechodzą, że za 10-20 lat będziemy traktować książki jak płyty winylowe...

Dostrzegam pewne zalety owych ebooków, jak choćby taka, że studenci ( naturalnie Ci, którzy wygrają w totolotka... ) będą mogli mieć wszystkie materiały na 1 urządzeniu. Dodatkowo będą mogli z tego gadżetu sobie podrukować, powysyłać emaile, etc.

Na pewno jeśli chodzi o edukację, naukę ma to jakiś głębszy sens, ale nigdy, nigdy, nigdy w życiu ! nie przeczytam żadnej normalnej książki w taki sposób. Herezja, ot co!

Disciple_1

1 komentarz:

  1. Jaka tam herezja. Postep! ot co! Cale regaly ksiazek zmieszcza sie w jednym urzadeniu. Ja juz nie moge sie doczekac ebookow na naszym rynku :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...